Rząd przyjął projekt ustawy wdrażającej RODO. To ostatni krok dostosowujący polskie przepisy do unijnych – donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Choć ustawa o ochronie danych osobowych bezpośrednio wdrażająca RODO obowiązuje od 25 maja 2018 r., to do uregulowania pozostają przepisy szczegółowe dotyczące chociażby bankowości, ubezpieczeń czy służby zdrowia. O konkretnych rozwiązaniach prawnych w tych branżach przesądzi licząca ponad 200 stron ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzenia 2016/679.
– Jesteśmy jednym z pierwszych krajów, który w takim zakresie wdraża u siebie rozporządzenie. Wprowadzenie tego pakietu dało nam dodatkowo możliwość reakcji na negatywne zjawiska, które już zdiagnozowaliśmy po 25 maja – na przykład jest tu bat na RODO-szantażystów – podkreśla dr Maciej Kawecki, dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji.
Chodzi o różnego rodzaju naciągaczy, którzy próbują wymuszać np. kupno wzorów dokumentów czy też audyt, w mniej lub bardziej zawoalowany sposób sugerując, że w przeciwnym razie mogą zgłosić przedsiębiorcę np. do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Ma temu zapobiegać przepis, zgodnie z którym za groźbę bezprawną będzie również uznawana groźba spowodowania postępowania, w którym może zostać nałożona kara administracyjna.
Nowe przepisy uregulują też zasady profilowania klientów przez firmy z sektora bankowego i ubezpieczeniowego przy zawieraniu umów, likwidacji szkód i ocenie zdolności kredytowej. Będzie to dozwolone, ale pod pewnymi warunkami.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 7 listopada 2018 r.
dodano: 2018-11-07 11:30