Można się zajadać w restauracji i ćwiczyć na siłowni na koszt firmy

Rzeczpospolita (2010-08-26), autor: Przemysław Wojtasik , oprac.: GR

sie 27, 2010

Przedsiębiorca, który organizuje przyjęcia weselne, może odliczyć wydatki na obiady w knajpach. Doradca podatkowy może wrzucić w koszty służbowy rower. Natomiast ochroniarzowi wolno zaliczyć do kosztów karnet na siłownię – czytamy w Rzeczpospolitej.
 

Jak informuje dziennik, przedsiębiorca zajmujący się organizowaniem ślubów i wesel jeździ po restauracjach i próbuje potraw, które mógłby polecić swoim klientom. Według fiskusa wydatki na konsumpcję może zaliczyć do podatkowych kosztów. Bez testowania dań nie jest w stanie zaoferować swoim klientom odpowiedniego menu. Izba Skarbowa przyznała więc, że przedsiębiorca musi przedstawić klientom odpowiednie menu dopasowane do potrzeb klienta. Podkreśliła, że wydatek sam w sobie nie służy konsumpcji, lecz realizacji dalej idącego celu.
 
W kosztach firmy można rozliczyć rower, którym dojeżdża się do kancelarii, sądów i urzędów. Doradca podatkowy, który zainwestował w jednoślad kosztujący ponad 3500 zł musi go amortyzować. Ponieważ jest tzw. małym podatnikiem, chciałby dokonać amortyzacji jednorazowej. Fiskus uznał, że taki jednorazowy odpis może zaliczyć do kosztów i jest to stanowisko za prawidłowe.

Przedsiębiorca zajmujący się ochroną osób prowadzi też szkolenia dla wojskowych wyjeżdżających na misje. Warunkiem wykonywania tej działalności jest dobra kondycja psychiczna i znajomość sportów walki. Według fiskusa specyfika prowadzonej działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i szkoleń specjalnych pozwala na uznanie wydatków ponoszonych na basen, siłownię i sporty walki, mających na celu utrzymanie dobrej kondycji fizycznej wnioskodawcy, za koszty działalności gospodarczej.

Więcej w Rzeczpospolitej z 26 sierpnia 2010 r.