Zleceniobiorcy: zwroty za auto bez ZUS, ale z podatkiem

Rzeczpospolita (2010-09-10), autor: Renata Majewska , oprac.: GR

wrz 13, 2010

Od oddawanych zleceniobiorcom kosztów używania prywatnego auta do celów służbowych nie pobieramy składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Nie unikniemy odprowadzenia od nich zaliczek na PIT.

Jak informuje Rzeczpospolita, możliwość zwolnienia takich świadczeń od oskładkowania powstała 1 sierpnia 2010 r. gdy nowelizacja rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe nakazała odpowiednio stosować do zleceniobiorców i innych wykonawców zatrudnionych na podstawie umów, do których odnoszą się przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu, ulgi składkowe wymienione w rozporządzeniu w sprawie podstawy wymiaru składek.

Na podstawie § 2 ust. 1 pkt 13  ww. rozporządzenia są wolne od składek zwroty kosztów korzystania w jazdach lokalnych przez zleceniobiorcę dla potrzeb zleceniodawcy z prywatnego samochodu niebędącego własnością tego ostatniego. Jednak do wysokości miesięcznego ryczałtu bądź kwoty ustalonej przy zastosowaniu stawek za 1 km przebiegu auta (tzw. kilometrówka). W wypadku rozliczania tych wydatków metodą kilometrówki zainteresowany musi udokumentować przebieg pojazdu w jazdach lokalnych w ewidencji.
Aby zleceniobiorca skorzystał z tej ulgi, muszą zostać spełnione następujące warunki:

– samochód nie stanowi własności zleceniodawcy. Nie musi też jednak należeć do wykonawcy, ale np. do jego małżonka czy przyjaciela;

– zleceniobiorca używa auta w jazdach lokalnych.

Gdy chodzi o pracownika, jazdy lokalne to te, które nie wymagają poruszania się poza miejscowością, gdzie znajduje się siedziba pracodawcy bądź stałe miejsca pracy. Regułę tę trudno przenieść wprost na grunt umowy-zlecenia. Dlatego strony powinny same podać w umowie-zleceniu, że jazdy lokalne odbywają się w miejscowości, gdzie leży siedziba zleceniodawcy albo względnie stałe miejsce świadczenia usług przez wykonawcę czy miejsce jego zamieszkania. Strony nie muszą określać w umowie, że zleceniobiorcy należą się refundacje z racji używania prywatnego auta do celów wykonania kontraktu. Strony powinny jednak wskazać wysokość kwot przysługujących wykonawcy z tego tytułu, aby nie mieć problemów z zastosowaniem wyłączenia.

Mimo że rozporządzenie w sprawie podstawy wymiaru składek pozwala na rozliczanie tego wydatku na dwa sposoby (ryczałt i kilometrówka), zleceniobiorcom lepiej jest wypłacać te należności według kilometrówki.

Więcej w Rzeczpospolitej z 10 września 2010 r.