Umowa dożywocia jak sprzedaż

Rzeczpospolita (2010-09-09), autor: Monika Pogroszewska , oprac.: GR

wrz 13, 2010

Najnowsze interpretacje organów podatkowych potwierdzają, że umowa o dożywocie jest jednoznaczna z odpłatnym zbyciem nieruchomości, a zawierający ją uzyskują przychód podlegający PIT. Z daniny są zwolnieni wówczas, gdy od momentu nabycia lokalu upłynęło już pięć lat – wyjaśnia Rzeczpospolita.

Zasadniczą kwestią jest właściwe ustalenie daty nabycia, a o błędy najłatwiej wtedy, gdy forma prawa do lokalu podlega przekształceniu.

Umowę dożywocia definiuje art. 908 kodeksu cywilnego. W zamian za przeniesienie własności lokalu nabywca ma zapewnić dotychczasowemu właścicielowi dożywotnie utrzymanie. Powinien przyjąć go jako domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubrania, mieszkanie, światło i opał, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnować w chorobie oraz opłacić pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom (pismo IS w Bydgoszczy z 10 sierpnia  2010 r., nr ITPB2/415-493/10/RS).

Izby skarbowe są zgodne, że za datę zakupu lokalu można uznać jedynie termin nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu lub nabycia odrębnej własności. Nie dotyczy to jednak spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, które nie podlega sprzedaży ani dziedziczeniu.

Ponieważ umowa dożywocia nie określa ceny, za jaką nieruchomość jest zbywana i nie można też wycenić opieki, którą nabywca zobowiązuje się objąć dożywotnika przychód dożywotnika określa się na podstawie wartości rynkowej zbywanej nieruchomości lub prawa – uznał dyrektor IS w Warszawie w interpretacji z 5 lipca 2010 r. (IPPB4/415-290/10-2/MP).

Więcej w Rzeczpospolitej z 9 września 2010 r.