MPiPS szykuje przykrą niespodziankę dla pracujących emerytów. Część z nich będzie musiała zrezygnować z emerytury albo zwolnić się z pracy. Zmiany mają dotyczyć etatowców.
Jak czytamy w Gazecie Wyborczej, zgodnie z prawem od 8 stycznia 2009 r. osoby, które po przejściu na emeryturę kontynuują pracę na etacie w swoim zakładzie pracy mogą łączyć pobieranie świadczenia z pracą zarobkową bez konieczności zwalniania się z firmy.
Jeżeli osoba, która dziś pobiera emeryturę i wciąż pracuje na etacie w swoim zakładzie pracy (z którego nigdy się nie zwolniła), będzie chciała nadal dostawać świadczenie, teraz będzie musiała się zwolnić. Będzie ona mogła po przejściu na emeryturę znów się zatrudnić w dawnym zakładzie (lub w innym), pobierając emeryturę i pensję. Ale będzie musiał się na to zgodzić pracodawca (nowy lub dotychczasowy).
Oczywiście jest też możliwe inne rozwiązanie. Można nadal pracować. Ale wtedy osoba pobierająca emeryturę, która będzie nadal pracowała na etacie w dotychczasowym zakładzie i nie zwolni się, będzie musiała zrezygnować z emerytury.
Według departamentu ubezpieczeń społecznych w Ministerstwie Pracy nowe przepisy obejmą zarówno nowych emerytów, jak i obecnych, którzy łączą etat z emeryturą.
Emeryci etatowcy będą mieli pięć miesięcy od chwili wejścia ustawy w życie na podjęcie decyzji, co dalej zrobią – zwolnią się czy będą pracować dalej, rezygnując z emerytury.
O nowych przepisach i pięciomiesięcznym vacatio legis każdego emeryta ma powiadomić ZUS w ciągu 30 dni od wejścia ustawy w życie.
Z decyzją muszą się śpieszyć te osoby, które chcą zachować emeryturę i zrezygnować z pracy.
Emeryta, który bez przerwy kontynuuje pracę w swoim zakładzie, obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia.
Więcej w Gazecie Wyborczej z 7 października 2010 r.