Pieniądze z OFE załatają dziurę budżetową?

Gazeta Wyborcza (2010-10-15), autor: Marcin Bojanowski , oprac.: GR

paź 18, 2010

Minister pracy Jolanta Fedak ma pomysł, jak ratować kraj przed rosnącym zadłużaniem. Proponuje dziurę w finansach państwa zasypać pieniędzmi Polaków odkładanymi na starość w funduszach emerytalnych – czytamy w Gazecie Wyborczej.

Nowy pomysł minister pracy zakłada, że w przypadku przekroczenia przez Polskę progu 55 proc. długu publicznego do PKB wstrzymane zostanie przekazywanie pieniędzy do otwartych funduszy emerytalnych. Oznacza to, że nasze emerytalne oszczędności zamiast trafić na konta w OFE, zostałyby w ZUS, który wydałby je na bieżącą wypłatę emerytur.

Jednak na tak radykalne kroki nie zdecydowały się nawet pogrążone w głębokim kryzysie kraje. Litwa, Łotwa czy Rumunia w ubiegłym roku jedynie czasowo obniżyły składki płynącej do funduszy emerytalnych. Tyle że tam sytuacja była katastrofalna rząd obniżał pensje i emerytury, a Polska, jak zapewnia nas rząd, jest „zieloną wyspą Europy”.

Wyjątkiem była Estonia, która na dwa lata zawiesiła składki przekazywane do funduszy emerytalnych. Jednocześnie jednak obiecała rekompensaty dla przyszłych emerytów, którzy w kryzysie zrzucili się na potrzeby państwa. Po dwóch latach składka do funduszy zacznie rosnąć, tak żeby wyrównać ludziom poniesione straty. O niczym takim minister Fedak jednak nie wspomniała. Minister Fedak przemilcza jeszcze jedną istotną rzecz, że pożyczone dzisiaj od pracujących miliardy złotych kiedyś będzie trzeba im oddać. Kiedy przejdą na emerytury, trzeba im będzie do nich dopłacać, bo przecież z powodu ratowania budżetu mniej odłożą na starość.

Więcej w Gazecie Wyborczej z dnia 15 października 2010 r.