Nie trzeba mieć długów, by zostać wpisanym do rejestru dłużników – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Biura informacji gospodarczej nie weryfikują informacji, jakie są podawane przez wierzycieli.
Skutek jest taki, że na czarnych listach znajdziemy wiele firm, które w rzeczywistości nie mają żadnych zaległości finansowych.
Jeśli pokrzywdzony chce być wykreślony z niechlubnego rejestru, trzeba interweniować bezpośrednio u rzekomego wierzyciela. Ten ma obowiązek najpóźniej w ciągu 14 dni usunąć nieprawdziwą informację.
Zarówno brak takiej reakcji, jak i samo nieuzasadnione zgłoszenie firmy do rejestru dłużników jest zagrożone grzywną do 30 tys. zł.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 20 października 2010 r.