Ekwiwalent za własny sprzęt jest zwolniony z podatku

Rzeczpospolita (2010-12-27), autor: Krzysztof Rustecki , oprac.: GR

gru 28, 2010

Osoba, która otrzymuje od pracodawcy ekwiwalent za używanie własnych narzędzi, może korzystać ze zwolnienia z PIT. Często problemem jest jednak ustalenie jego wysokości.

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, zgodnie z art. 12 ust 1 ustawy o PIT za przychody ze stosunku pracy uważa się wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne oraz wartość pieniężną świadczeń w naturze, bądź ich ekwiwalenty, bez względu na źródło finansowania tych wypłat i świadczeń.

Chodzi m.in. o wynagrodzenia zasadnicze, wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty za niewykorzystany urlop i wszelkie inne kwoty niezależnie od tego, czy ich wysokość została z góry ustalona. Przychody te zwiększają również świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika oraz wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych.

Oznacza to, że ekwiwalent za używanie własnych narzędzi przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy jest przychodem ze stosunku pracy. Nie znaczy to jednak, że zawsze trzeba od niego płacić podatek. To dlatego że zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT wolne od podatku są ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, które są ich własnością.

Aby zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania własnych narzędzi, materiałów lub sprzętu mógł korzystać ze zwolnienia od podatku, muszą być spełnione łącznie następujące warunki:

– ekwiwalent musi być wypłacony w pieniądzu,

– narzędzia, materiały lub sprzęt należące do pracownika muszą być wykorzystywane przy wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy,

– narzędzia, materiały lub sprzęt muszą stanowić własność pracownika.

Niestety, pojęcia użyte przez ustawodawcę w art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT nie odnoszą się wprost do dostępu do stałego łącza internetowego niezbędnego do komunikowania się pracownika z firmą i przesyłania wyników jego pracy. Ten sam problem dotyczy zużytej w związku z wykonywaniem zadań służbowych energii elektrycznej. Na tej podstawie organy podatkowe z reguły kwestionowały zwolnienie od podatku ich refundacji.

Więcej w Rzeczpospolitej z 24 grudnia 2010 r.