W sprawie, w której wypowiedział się Sąd Najwyższy, a omawianej przez Rzeczpospolitą, pracownica była zatrudniona w muzeum na stanowisku specjalisty ds. kadr i płac. Dyrektor wypowiedział jej dotychczasowe warunki pracy w zakresie stanowiska, proponując stanowisko przewodnika muzealnego bez zmiany pozostałych warunków pracy, w tym wynagrodzenia. Zaoferował jej również przeszkolenie. Jako przyczynę wypowiedzenia wskazano zamiar zmniejszenia liczby etatów administracyjnych i zwiększenie liczby etatów w ramach działalności podstawowej.
Pracownica nie przyjęła nowych warunków i odwołała się do sądu, który uznał, że wypowiedzenie było prawidłowe. Stwierdził też, że rzadko w tak małych zakładach pracy istnieje oddzielne stanowisko do spraw kadr i płac.
SN po rozpatrzeniu skargi kasacyjnej (I PK 93/10) stwierdził, że zgodnie z ustalonym w orzecznictwie poglądem sąd nie może badać, czy zmiany organizacyjne były potrzebne i celowe. Decyzja o ich przeprowadzeniu należy do autonomii zarządczej pracodawcy i nie podlega ocenie sądu. SN stanowczo nie zgodził się z poglądem, iż sądy mogą oceniać zasadność polityki zatrudnienia pracodawców publicznych – czytamy w Rzeczpospolitej.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 25 lutego 2011 r.