Urzędy pracy obniżają maksymalne pułapy dotacji na biznes dla bezrobotnych. Krótsze są również staże. W Warszawie czy Kaliszu bezrobotny nie dostanie 20,6 tys. zł, ale 16 tys. zł. W Gdańsku osoba ubiegająca się o dotację musi przedstawić dwóch poręczycieli i dysponować 50-proc. wkładem własnym – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Jak czytamy w „DGP”, urzędy obniżają także maksymalną kwotę refundacji kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy. W Kaliszu podobnie jak w przypadku dotacji firmy mogą na ten cel dostać zamiast 20,6 tys. zł o 4,6 tys. zł mniej. W Bydgoszczy urząd w ogóle nie realizuje refundacji ze względu na brak pieniędzy.
W tym roku również staże będą one krótsze – zamiast sześciomiesięcznych urzędy oferują zaledwie trzy– lub czteromiesięczne staże.
Ograniczenia nie ominęły również szkoleń. Niektóre urzędy w ogóle nie prowadzą szkoleń grupowych (np. w Raciborzu) albo tylko tanie i dla małych grup (np. w Kutnie). Z kolei na szkolenia indywidualne wysyłają tylko tych bezrobotnych, którzy mają zapewnienie od pracodawcy, że po kursie ich zatrudni.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 15 marca 2011 r.