Jak donosi Rzeczpospolita, zasady rozliczenia wypłaconej w terminie i w pieniądzu dywidendy są w miarę proste. Problemy z fiskusem zaczynają się, gdy spółka się spóźni albo przekaże zysk w towarze.
Dla osób fizycznych dywidenda to przychód z kapitałów pieniężnych opodatkowany 19% ryczałtem. Nie pomniejszają go koszty, nie łączy się z innymi przychodami, np. ze stosunku pracy. Podatek potrąca spółka i odprowadza go do urzędu do 20. dnia następnego miesiąca. Do końca stycznia następnego roku musi poinformować o tym fiskusa na formularzu PIT-8AR.
Przychód u akcjonariusza powstaje dopiero w momencie otrzymania dywidendy. Termin jej wypłaty określa uchwała wspólników.
Gdy spółka nie wypłaci zysku na czas, fiskus uzna, że za darmo korzysta z kapitału wspólników. Uzyskuje więc podatkowy przychód z nieodpłatnego świadczenia w wysokości odsetek, jakie należałoby uiścić za korzystanie z obcego kapitału na warunkach rynkowych.
Problemy z fiskusem mają też spółki, które przekazują dywidendę w formie rzeczowej. Urzędy skarbowe uważają, że taka operacja powinna być rozliczona tak jak sprzedaż. Oznacza to, że spółka musi wykazać przychód i opodatkować go na ogólnych zasadach.
Jednak zdaniem sądów nie ma podstaw do różnicowania skutków przekazania dywidendy rzeczowej i pieniężnej. Przedsiębiorstwo, które wypłaca zysk w towarze nie uzyskuje przysporzenia majątkowego.
Więcej w Rzeczpospolitej z 25 marca 2011 r.