Spółki, których sprawozdania podlegają badaniu przez rewidenta nie mogą sporządzać ich na podstawie ewidencji podatkowej – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Biegli rewidenci na ogół identyfikują błędy wynikające z dokonanych uproszczeń lub niewiedzy przypadku podmiotów, których sprawozdania finansowe badane są po raz pierwszy.
Ekspert współpracujący z „DGP” podkreśla, że podmioty, których sprawozdania finansowe nie podlegały badaniu, przygotowują je na ogół dla wąskiego grona użytkowników, np. właścicieli, urzędów skarbowych.
Oczekiwania właścicieli koncentrują się na uzyskaniu informacji o efektywności biznesu, czyli na rachunku zysków i strat. Im bardziej taki rachunek ma odzwierciedlenie w bieżących przepływach pieniężnych, tym lepiej.
Oczekiwania te są poparte ułatwieniami zawartymi w ustawie o rachunkowości, które przewidują dla podmiotów, których sprawozdania nie podlegają badaniu, szereg zwolnień, np. umożliwiają podatkowe ujęcie umów leasingu, brak konieczności wyliczania i ujmowania podatku odroczonego.
Sprawozdania finansowe niepodlegające badaniu często sporządzone są na podstawie zasad podatkowych. Oznacza to, że w wyniku badania takiego sprawozdania po raz pierwszy ujmowane są rezerwy na niewykorzystane urlopy, rezerwy na wątpliwe należności, podatki odroczone, leasingi, ujmowane i wyceniane instrumenty pochodne.
Stosowanie uproszczeń w formie ewidencji podatkowej dla tych podmiotów nie jest akceptowalne, jeżeli chodzi o zasady zawarte w ustawie o rachunkowości. W momencie, kiedy sprawozdania finansowe takiego podmiotu są przedmiotem audytu, zasady muszą być zmienione i musi być zastosowana w pełni ustawa o rachunkowości.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 18 kwietnia 2011 r.