Najlepiej mieć dwa dobrowolne konta emerytalne

Rzeczpospolita (2011-05-19), autor: Katarzyna Ostrowska , oprac.: GR

maj 24, 2011

IKZE to nowa propozycja dla osób, które chcą dodatkowo oszczędzać. Podstawowa zaleta, to możliwość odliczenia wpłat na rachunek od podstawy opodatkowania. Wadą jest podatek dochodowy odprowadzany po przejściu na emeryturę i niski limit wpłat – czytamy w Rzeczpospolitej.

Jak stwierdza dziennik, nie ma co liczyć na wysoką emeryturę z ZUS i OFE. Według różnych szacunków relacja przyszłego świadczenia do ostatnich zarobków wyniesie zaledwie ok. 30 proc. Dodatkowe oszczędzanie jest zatem koniecznością.

Od początku 2012 r. przybędzie jeszcze jedna forma gromadzenia kapitału – indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Będą prowadzone przez różne instytucje finansowe. Wpłaty na IKZE będzie można odliczyć od podstawy opodatkowania.

Ale już od 2004 r. można dodatkowo oszczędzać na podobnych kontach, które mają nawet zbliżone nazwy. Są to indywidualne konta emerytalne (IKE), cieszące się zresztą niewielką popularnością. 

IKZE to nowy produkt z trzeciego filaru systemu emerytalnego. Tak jak IKE ma zachęcić Polaków do oszczędzania na emeryturę. Nowe konto działa podobnie jak IKE. Może je założyć każdy pracujący. Gromadzi się na nim środki na emeryturę, inwestując w fundusze inwestycyjne, obligacje Skarbu Państwa czy akcje. Główna różnica między IKZE a IKE polega na sposobie naliczania korzyści podatkowych. IKZE umożliwia oszczędzającemu coroczne odliczanie od podstawy opodatkowania kwoty wpłaconej w danym roku. IKE z kolei pozwala nie zapłacić podatku od zysku, jednak dopiero na koniec inwestycji, czyli w momencie przejścia na emeryturę. Wbrew pozorom rozwiązania zastosowane w IKE może być korzystniejsze niż to zaproponowane w IKZE. Mimo corocznych odliczeń od podstawy opodatkowania w IKZE, na koniec inwestycji i tak będziemy musieli zapłacić podatek, a obejmie on cały nasz kapitał wraz z wypracowanymi zyskami. Nie wiemy jednak, jaki podatek zapłacimy: według stawki 18 czy 32 proc, a może zupełnie inny. W przypadku jednorazowej wypłaty z IKZE podatek może przewyższyć zyski z wpłaconego kapitału. Tymczasem IKE oferuje nam pełne zwolnienie z daniny od zysków kapitałowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że oba produkty mogą być dobrym uzupełnianiem naszego portfela emerytalnego. 

Zarówno IKZE, jak i IKE będą mogły prowadzić nie tylko towarzystwa funduszy inwestycyjnych, banki, ubezpieczyciele, domy maklerskie, ale również powszechne towarzystwa emerytalne, które zarządzają otwartymi funduszami emerytalnymi.

Z punktu widzenia efektów finansowych dla inwestora obie konstrukcje podatkowe mają taki sam wynik końcowy, przy założeniu, że skala podatkowa jest taka sama, nie ma znaczenia, czy podatek jest płacony na końcu inwestycji (IKZE) czy na początku (IKE).

Więcej w Rzeczpospolitej z 19 maja 2011 r.