Nie rozwiązuj umowy zaraz po okresie zasiłkowym

Rzeczpospolita (2011-05-30), autor: Marek Rotkiewicz , oprac.: GR

maj 30, 2011

Długa choroba zatrudnionego daje szefowi prawo do rozstania się z nim w trybie natychmiastowym, ale nie wtedy, gdy czeka on na decyzję ZUS o przyznaniu świadczenia rehabilitacyjnego – czytamy w Rzeczpospolitej.

Jak wyjaśnia dziennik, ochrona pracownika przed zwolnieniem kończy się w razie nieotrzymania po okresie zasiłkowym świadczenia rehabilitacyjnego. Jednak rozwiązanie umowy z tą osobą przed rozpatrzeniem wniosku o świadczenie rehabilitacyjne przez ZUS może zostać skutecznie przez nią podważone.

Do okresu zasiłkowego wliczamy okres poprzedniej niezdolności do pracy, jeśli została spowodowana tą samą chorobą i przerwa między ustaniem poprzedniej a powstaniem następnej nie przekracza 60 dni.

Pracodawca ma prawo rozwiązać umowę, gdy po upływie okresu zasiłkowego pracownikowi nie zostanie przyznane świadczenie rehabilitacyjne. Nie oznacza to jednak, że wolno mu to uczynić już następnego dnia, bo podwładny nie przedstawi decyzji ZUS. Osoba, która złożyła wniosek o uzyskanie tego świadczenia, raczej nie otrzyma decyzji w tej sprawie od razu. Ale nie wynika z tego, że nie miała do niego prawa od kolejnego dnia po zakończeniu pobierania zasiłku chorobowego. Świadczenie rehabilitacyjne może bowiem zostać przyznane z mocą wsteczną.

Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić po stawieniu się pracownika do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności. Ciężar udowodnienia, że podwładny jest chory, mimo że pojawił się w firmie po wyczerpaniu okresu pobierania zasiłku chorobowego, spoczywa na pracodawcy. To on powinien skierować takiego zatrudnionego na odpowiednie badania lekarskie (wyrok SN z 25 listopada 2005, I PK 89/05). Chodzi o kontrolne badania lekarskie, które muszą zostać wykonane przed dopuszczeniem do pracy w każdym przypadku, w którym niezdolność do pracy trwała dłużej niż 30 dni. 

Więcej w Rzeczpospolitej z 27 maja 2011 r.