Kiedy składki ZUS mogą być ściągnięte z długu kontrahenta

Rzeczpospolita (2011-06-01), autor: Katarzyna Jędrzejewska , oprac.: GR

cze 6, 2011

ZUS zajmie kwoty nieopłaconych przez naszego partnera biznesowego faktur, ale tylko wtedy gdy uzna to za celowy i najmniej uciążliwy środek egzekucyjny. Nie warto takich sytuacji prowokować – ostrzega Rzeczpospolita.

Jak czytamy w dzienniku ściągnięcie długów z kontrahenta firmy jest możliwe tylko pod warunkiem, że firma sama zalega ze składkami wobec ZUS. Jeżeli chciałaby świadomie nie płacić składek na bieżąco, tylko wskazać ZUS, by ten ściągnął je sobie z długów kontrahenta, to takie działanie jest niemożliwe.

Jeśli firma chciałaby celowo doprowadzić do swojego zadłużenia w ZUS tylko po to, by wskazać organowi egzekucyjnemu swojego kontrahenta jako źródło swoich kłopotów finansowych, to gra nie jest warta świeczki. Czytelnik musi mieć świadomość, że zadłużając się w ZUS, z góry skazuje się na to, że będzie musiał spłacić nie tylko kwotę główną zadłużenia, ale i:

– koszty upomnienia,

– koszty egzekucyjne,

– odsetki, takie same jak od zaległości podatkowych.

Gdyby jednak okazało się, że czytelnik zalega z należnościami wobec ZUS z przyczyn finansowych, wówczas rzeczywiście może wskazać organowi egzekucyjnemu należności, jakie przysługują mu od kontrahenta zalegającego z opłaceniem faktur. Ponieważ dyrektor oddziału ZUS byłby jednocześnie organem egzekucyjnym oraz wierzycielem, przystąpiłby z urzędu do egzekucji, na podstawie tytułu wykonawczego przez siebie wystawionego.

Niewykluczone jednak, że organ uzna, że najbardziej celowe i najmniej uciążliwe będzie zajęcie rachunku bankowego firmy, a nie wierzytelności u jego kontrahenta. Oczywiście to ostatnie jest również dopuszczalne.

Więcej w Rzeczpospolitej z 1 czerwca 2011 r.