Otyłość niepełnosprawnością

Rzeczpospolita (2014-07-22), autor: Katarzyna Wójcik , oprac.: GR

lip 23, 2014
Choć żadna zasada prawa Unii nie mówi literalnie o dyskryminacji ze względu na nadmierną wagę, pracownik z takim problemem może podlegać ochronie – czytamy w Rzeczpospolitej

Zgodnie z dyrektywą w sprawie równego traktowania w zatrudnieniu i pracy dyskryminacja ze względu na religię lub przekonania, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną jest zakazana. Żaden przepis dyrektywy bezpośrednio nie odnosi się do otyłości.

Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE uważa jednak, że chorobliwa otyłość może być rozumiana jako niepełnosprawność, jeżeli stopień jej nasilenia utrudnia pełne uczestnictwo w życiu zawodowym.

Sprawa dotyczyła mężczyzny, który we własnym domu zajmował się opieką nad dziećmi. Przez 15 lat zatrudniała go gmina. Został jednak zwolniony. Jako przyczynę rozwiązania z nim umowy o pracę podano malejącą liczbę dzieci na obszarze gminy, bezpośrednio nie wskazano jednak, dlaczego to właśnie z jego usług zrezygnowano. W czasie całego okresu zatrudnienia waga mężczyzny nie była niższa niż 160 kg. Według niego to właśnie ze względu na chorobliwą otyłość został pozbawiony pracy. Stwierdził, że to dyskryminacja, i wniósł do sądu powództwa odszkodowawcze.

Sąd zwrócił się do Trybunału z pytaniem, czy otyłość można uznać za rodzaj niepełnosprawności i czy jest ona objęta ochroną na podstawie dyrektywy w sprawie równego traktowania w zatrudnieniu.

Zdaniem rzecznika generalnego w prawie Unii nie ma samoistnej podstawy do zakazu dyskryminacji ze względu na otyłość. Podkreślił jednak, że można ją uznać za niepełnosprawność. Jest to bowiem ograniczenie wynikające z długotrwałego osłabienia funkcji fizycznych, które w powiązaniu z różnymi barierami może utrudniać danej osobie pełne i skuteczne uczestnictwo w życiu zawodowym na równych zasadach z innymi pracownikami. W ocenie rzecznika tylko otyłość ciężka, skrajna lub chorobliwa, czyli taka, gdy wartość wskaźnika BMI przekracza 40, może powodować trudności z poruszaniem się, które stanowią „niepełnosprawność” w rozumieniu dyrektywy.

Rzecznik generalny dodał wreszcie, że nie ma znaczenia, z czego taka otyłość wynika. Pojęcie „niepełnosprawność” jest obiektywne, a więc nieuzależnione od tego, czy dana osoba za dużo jadła. W przeciwnym razie fizyczna niepełnosprawność, która powstała wskutek lekkomyślnego podejmowania ryzyka w ruchu drogowym lub przy uprawianiu dyscyplin sportowych, też zostałaby wyłączona z pojęcia „niepełnosprawność”.

Więcej w Rzeczpospolitej z 22 lipca 2014 r.