Moja firma działa od sześciu miesięcy. Z informacji o stanie mojego konta emerytalnego wynika, że pracodawca nie płaci pełnych składek ZUS, lecz jedynie około 10 proc. Co możemy zrobić, aby składki zostały zapłacone? Czy niedopłata ma wpływ np. na wysokość emerytury? – pyta czytelnik Rzeczpospolitej
Jak odpowiada ekspert współpracujący z dziennikiem „Rz” – pracownik, który zauważy, że firma nie płaci za niego pełnych składek ZUS, nie ma się czego obawiać. Zgodnie z przepisami nie ma to wpływu na jego uprawnienia do świadczeń z ZUS. Zakład ma obowiązek wyegzekwować zaległe składki od niesumiennych płatników. Warto o tym fakcie poinformować ZUS. Wtedy do firmy powinien przyjść kontroler, który sprawdzi, czy faktycznie są zaległości w płatnościach, i w razie potrzeby wystawi decyzję nakazującą ich zapłatę. Taka decyzja jest realizowana w drodze bardzo skutecznej egzekucji podatkowej, składki zostaną więc ściągnięte. Można o tej sprawie powiadomić też Państwową Inspekcję Pracy. Inspektor PIP także może sprawdzić, czy wszelkie należności składkowe są terminowo płacone, i w razie potrzeby poinformować ZUS o nieprawidłowościach.
Więcej w Rzeczpospolitej z 25 listopada 2014 r.