W dobie cięcia kosztów z powodu pogorszenia sytuacji finansowej firm wywołanego epidemią koronawirusa wielu pracodawców w pierwszej kolejności zdecydowało się ograniczyć odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych bądź w ogóle z niego zrezygnować. O nietworzeniu ZFŚS pracodawca może bowiem zdecydować nawet w trakcie roku. Ma także możliwość dowolnej zmiany wysokości odpisu. Powyższe modyfikacje wprowadza się poprzez zmianę układu zbiorowego pracy lub regulaminu wynagradzania – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Przywileju nietworzenia ZFŚS bądź ograniczenia jego ciężaru nie mają jednak pracodawcy ze sfery budżetowej. Te podmioty, a także firmy, które fundusz pozostawiły, mogą natomiast skorzystać obecnie z innej ulgi – wyższych kwot zwolnień od PIT dla świadczeń wypłacanych z funduszu w 2020 i 2021 r. Zwolnienie to przysługuje dla świadczeń otrzymanych przez pracownika do kwoty 2000 zł w roku podatkowym (poprzednio do 1000 zł).
Dla tych pracodawców, którzy ZFŚS nadal prowadzą, istotna jest również informacja, do kiedy w tym roku muszą odprowadzić pierwszą ratę odpisu (tj. 75 proc. całkowitej sumy). Standardowo powinno to nastąpić do 31 maja, jednak w tym roku ta data przypada na niedzielę, a więc dzień wolny od pracy. A zatem czy to oznacza, że płatność powinna trafić na konto funduszu do 29 maja (piątek), ewentualnie 30 maja (sobota), czy też może dopiero 1 czerwca (poniedziałek)? Kwestię tę wyjaśniło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Z przekazanych wyjaśnień wynika, że środki na rachunku ZFŚS powinny znaleźć się przed upływem daty wskazanej w ustawie, a zatem o żadnym przesunięciu terminu nie może być mowy.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 14 maja 2020 r.