Ubiegałem się o rentę z tytułu niezdolności do pracy. ZUS jednak uznał, że jestem zdolny do pracy. W ogóle nie wziął pod uwagę, że jestem prawie w wieku emerytalnym i trudno mi się przekwalifikować. Czy mogę podnieść te argumenty przed sądem? – pyta czytelnik Dziennika Gazety Prawnej.
 
Jak odpowiada ekspertka współpracująca z DGP – podobny stan faktyczny był przedmiotem rozpoznawania przez Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. II UK 307/19. Sąd apelacyjny oparł się na opinii biegłych, którzy stwierdzili, że zmiany chorobowe nie upośledzają funkcji organizmu wnioskodawcy w stopniu pozwalającym na uznanie go za osobę niezdolną do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W skardze kasacyjnej wnioskodawca domagał się uwzględnienia przy tej ocenie także innych czynników. Jego zdaniem nie można abstrakcyjnie określać niezdolności do pracy całkowitej bądź częściowej bez uwzględnienia specyfiki dotąd wykonywanej pracy, predyspozycji zawodowych i społecznych pracownika skarżącego oraz uwzględnienia możliwości podjęcia innej, odmiennej lub podobnej pracy zarobkowej. 
 
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 7 października 2020 r. podkreślił, że ustawodawca odróżnia dwa aspekty niezdolności do pracy, tj. ekonomiczny (obiektywne pozbawienie danej osoby możliwości zarobkowania w drodze wykonywania jakiejkolwiek pracy lub pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji) oraz biologiczny (stan organizmu dotkniętego schorzeniem naruszającym jego sprawność). Dopiero koniunkcja tych dwóch elementów pozwala na uznanie danej osoby za niezdolną do pracy. SN zauważył jednak, że nie jest niezdolnością do pracy niemożność wykonywania zatrudnienia spowodowana innymi przyczynami niż naruszenie sprawności organizmu, jak też odwrotnie – nie jest ową niezdolnością biologiczny stan kalectwa lub choroby nieimplikujący wskazanych wyłączeń lub ograniczeń w świadczeniu pracy. Skoro więc wnioskodawca nie został uznany za niezdolnego do pracy w aspekcie biologicznym, to badanie aspektu ekonomicznego nie ma w tym przypadku sensu. Zdaniem sądu gdyby przyjąć inaczej, renta z tytułu niezdolności do pracy stałaby się w rzeczywistości świadczeniem podobnym do zasiłku dla bezrobotnych.
 
W tej sytuacji należy uznać, że powoływanie się na okoliczności pozamedyczne ma podstawy jedynie wtedy, gdy jednocześnie wnioskodawca będzie kwestionował ocenę swojego stanu zdrowia. 
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 3 grudnia 2020 r.