Nieobecny nieusprawiedliwiony traci na uprawnieniach i świadczeniach

Rzeczpospolita (2010-04-07), autor: Renata Majewska , oprac.: GR

kwi 15, 2010

Podwładny, który bez wytłumaczenia sam zrobił sobie wolne od pracy, a mimo wszystko nie pozbyliśmy się go dyscyplinarnie, nie pozostaje bezkarny. W sferze przywilejów pracowniczych dostanie mniej, niż gdyby wyjaśnił motywy absencji.

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, każdą swoją nieobecność w pracy zatrudniony ma obowiązek uzasadnić: z uprzedzeniem, jeśli wiedział o niej z góry bądź mógł przewidzieć, a w pozostałych okolicznościach najpóźniej drugiego dnia absencji.
 
Nieuzasadniona absencja powoduje obniżenie rocznej puli urlopu przysługującej zatrudnionemu, pod warunkiem że trwała przynajmniej miesiąc. Gdy była krótsza, nie wolno nic uszczknąć z urlopu, co potwierdza art. 1551 § 1 pkt 6 k.p. Wolne w niewielkim rozmiarze traktujemy jako czynny okres zatrudnienia, za który należy się pełny wypoczynek.
 
Wynagrodzenia nie musimy płacić pracownikowi za wolne, które sobie zrobił samowolnie i bez żadnego uzasadnienia. Podstawową zasadą prawa pracy jest bowiem to, że wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, za czas jej nieświadczenia wynagrodzenie należy się wyłącznie, gdy stanowią tak odrębne przepisy (art. 80 k.p.). Te odrębne przepisy to przede wszystkim rozporządzenie o usprawiedliwianiu nieobecności. Jednak ani ono, ani żadne inne regulacje nie przewidują wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy z przyczyn nieusprawiedliwionych.

Niepojawianie się w firmie bez wyjaśnienia doprowadza do obniżenia świadczeń chorobowych.

Podstawę wymiaru wynagrodzenia chorobowego, zasiłków: chorobowego, macierzyńskiego i opiekuńczego oraz świadczenia rehabilitacyjnego stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie, wypłacone podwładnemu za 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc powstania niezdolności do pracy. Gdy niedyspozycja zdrowotna nastąpiła, zanim pracownikowi minęło 12 miesięcy zatrudnienia w danej firmie, do podstawy tej przyjmujemy pensję za pełne miesiące kalendarzowe zatrudnienia (art. 36 ust 2 ustawy zasiłkowej). Chodzi przy tym o wynagrodzenie pomniejszone o składki emerytalne, rentowe i chorobowe pobrane przez pracodawcę ze środków ubezpieczonego (art. 3 pkt 3 ustawy zasiłkowej).

Więcej w Rzeczpospolitej z 7 kwietnia 2010 r.