Emerytura później i biedniej

Gazeta Wyborcza (2010-06-08), autor: Leszek Kostrzewski , oprac.: GR

cze 9, 2010

Trzeba będzie pracować dłużej i ciężej, a emerytury będą niższe niż do tej pory – europejskie rządy po raz pierwszy oświadczyły wyborcom to, co było wiadome od dawna. Polskę też to czeka – czytamy w Gazecie Wyborczej.
 
Na utrzymywanie emerytalnego status quo nie stać już nikogo w Europie. Politycy po pierwsze, zamierzają podwyższyć wiek emerytalny. Po drugie, obniżyć emerytury. Po trzecie, sięgną do kieszeni prywatnych funduszy emerytalnych (takich polskich OFE).

Jak donosi Gazeta Wyborcza, Komisja Europejska szacuje, że wydatki na emerytury w najbliższych 50 latach mogą w państwach UE wzrosnąć o 20-30%. Wydatki będą rosnąć, bo Europa się starzeje. Od 1960 do 2000 roku średnia długość życia w UE wzrosła o cztery lata. Do 2060 r. wzrośnie o kolejne 8,5 roku dla mężczyzn i 6,9 roku dla kobiet. Nasz ZUS ostatnio wprowadził w swoich tablicach trwania życia nową liczbę – 110 lat.

Jednocześnie rodzi się mniej dzieci i aby zatrzymać niż demograficzny, kobiety powinny rodzić średnio 2,1 dziecka.

Dłuższe życie i mniej urodzeń spowoduje, że mniej osób pracujących będzie musiało utrzymać większą liczbę emerytów. Dziś na jednego emeryta w UE przypada trzech pracowników.

W obliczu tych zmian nie jest możliwe utrzymanie obecnego wieku emerytalnego i jednocześnie aktualnego poziomu świadczeń.

Więcej w Gazecie Wyborczej z 8 czerwca 2010 r.