Importer kilku samochodów staje się przedsiębiorcą

Rzeczpospolita (2010-07-06), autor: Monika Pogroszewska , oprac.: GR

lip 7, 2010

Osoby sprzedające bez podatku sprowadzane auta narażają się na kłopoty z fiskusem. Dotyczy to sytuacji, w których ktoś kupuje za granicą np. kilka samochodów i w niedługim czasie sprzedaje je z zyskiem. Zarówno urzędy skarbowe, jak i sądy uznają, że taka osoba prowadzi działalność gospodarczą, nawet jeśli jej nie zarejestruje i tłumaczy, że robiła to wyłącznie dla własnych potrzeb – czytamy w Rzeczpospolitej.
 
Jak informuje dziennik, w rozumieniu art. 15 ust. 2 ustawy o VAT będzie to działalność gospodarcza i zgodnie z tym przepisem z działalnością gospodarczą mamy do czynienia również wtedy, gdy dana czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar jej wykonywania w sposób częstotliwy.

Jak argumentuje fiskus, zamiar sprzedaży pojazdu po upływie sześciu miesięcy potwierdza, że są to nieprzypadkowe plany, których celem jest uniknięcie konsekwencji podatkowych. Zgodnie z ustawą o PIT po pół roku od zakupu dochód ze sprzedaży auta jest bowiem wolny od daniny. Dotyczy to jednak wyłącznie pojazdów używanych na cele prywatne, a nie zbywanych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Osoba nabywająca samochód dla celów prywatnych korzysta z niego przeważnie przez kilka lat. Natomiast zbycie kilku samochodów w kilkutygodniowych okresach spełnia przesłanki działalności handlowej.

Więcej w Rzeczpospolitej z 6 lipca 2010 r.