Jak czytamy w Rzeczpospolitej, konieczność wkładania do pracy stroju służbowego dotyczy pracowników wielu innych branż, oraz funkcjonariuszy. Wiąże się to najczęściej z przepisami z zakresu bhp i obowiązkiem zapewnienia pracownikowi odzieży roboczej i ochronnej oraz ze specyfiką zawodu i rodzajem wykonywanej pracy, np. pracownicy hoteli, zakładów pogrzebowych, stacji benzynowych, kelnerzy, ochroniarze.

Obowiązek chodzenia w służbowym ubraniu najczęściej wynika z wewnętrznych uregulowań.

Aby można było mówić o odzieży służbowej, musi ona mieć kilka cech. Przede wszystkim powinna być używana w godzinach pracy, co oznacza, że pracownik nie może przystąpić do swoich zajęć, nie mając na sobie firmowego ubrania. Ponadto musi być ono związane z charakterem pracy, tzn. jego rodzaj, znaki szczególne (logo, marka, krój, fason, zestaw kolorystyczny itp.) uniemożliwiają noszenie poza pracą, prywatnie.

Wtedy wartość takiego ubrania służbowego nie podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Jeżeli zatem umundurowanie pracownika recepcji wynika z wewnętrznych postanowień pracodawcy i jest pozbawione cech osobistych, to korzysta ze zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 10 updof.

Z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne wyłączona jest wartość ubioru służbowego (umundurowania), którego używanie należy do obowiązków pracownika, lub ekwiwalent pieniężny za ten ubiór.

Więcej w Rzeczpospolitej z 23 lipca 2010 r.