Ochrona danych osobowych pracowników

Rzeczpospolita (2010-08-04), autor: Renata Majewska , oprac.: GR

sie 5, 2010

Instytucje szkoleniowe domagają się coraz więcej szczegółów na temat pracowników przysyłanych do nich na kursy – informuje Rzeczpospolita.

Czytelnik dziennika, który kieruje podwładnych na kursy ze znacznym dofinansowaniem ze środków wspólnotowych zwraca się o poradę co ma robić w sytuacji kiedy firma, która organizuje edukację, żąda dość dokładnych danych pracowników wytypowanych do nauki, tymczasem zatrudnieni buntują się i odmawiają ich udostępnienia.

Jak wyjaśnia ekspert dziennika, pracodawcy przysługuje uprawnienie do zbierania od pracowników szerokiego spektrum danych, w tym innych niż wymienione w kodeksie pracy, gdy są one potrzebne do realizacji szczególnych uprawnień ze stosunku pracy. Do takich uprawnień należy również wzięcie udziału w szkoleniu czy kursie na koszt pracodawcy albo w części dotowanym z unijnych funduszy.

W tym przypadku czytelnik powinien zażądać od instytucji szkoleniowej potwierdzenia, że dysponent wspólnotowych środków ma takie wymagania. Gdy instytucja szkoleniowa przedstawi takie dokumenty, a czytelnik uznaje żądanie instytucji szkoleniowej za uzasadnione, powinien pozbierać te dane od pracowników skierowanych na kurs. Gdy któryś z nich odmówi ich udzielenia, automatycznie dyskwalifikuje go to jako uczestnika szkolenia.

Reasumując, pracodawca ma prawo żądać od zatrudnionych oczywiście pod pewnymi warunkami danych osobowych w razie delegacji ich na szkolenie. Powstaje pytanie: czy informacje te wolno mu przekazać instytucji szkoleniowej i dalej dysponentowi wspólnotowych pieniędzy. Wolno, jeśli zgadza się na to sam zainteresowany lub jest to konieczne w celu realizacji uprawnienia podwładnego. Wynika tak wprost z art. 23 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.

Więcej w Rzeczpospolitej z 4 sierpnia 2010 r.