Ulga rehabilitacyjna: Fiskus może prosić o dowody

Dziennik Gazeta Prawna (2011-01-20), autor: Ewa Matyszewska , oprac.: GR

sty 21, 2011

Urząd skarbowy poprosił mnie o przedstawienie dokumentów potwierdzających, że w 2009 roku dojeżdżałam na zabiegi rehabilitacyjne własnym autem. Jakie dowody mam przedstawić, skoro ustawa podatkowa pozwala na odliczenie od dochodu 2280 zł bez dokumentowania takich wydatków? – pyta czytelniczka Dziennika Gazety Prawnej.

Jak wyjaśnia „DGP”, osoby niepełnosprawne lub które mają na utrzymaniu niepełnosprawnych członków rodziny mogą odliczyć od dochodu w ramach ulgi rehabilitacyjnej m.in. wydatki na przewodnika osób niewidomych, psa przewodnika czy dojazdy na zabiegi rehabilitacyjne. Wydatki na te cele rzeczywiście odlicza się do 2280 zł za rok, jeśli taką kwotę podatnik wydał na cele rehabilitacyjne.

Prawdą jest też to, że tego typu wydatków nie trzeba w sposób szczególny dokumentować. Nie oznacza to jednak, że podatnik z automatu odliczy 2280 zł od swojego dochodu tylko dlatego, że jest osobą z orzeczoną niepełnosprawnością.

Po pierwsze, wydatek musi być poniesiony. Aby dochód pomniejszyć o cały limit, taką właśnie kwotę trzeba na rehabilitację wydać. Po drugie, fakt, że nie trzeba dokumentować wydatków poniesionych na przewodnika, psa osoby niepełnosprawnej lub dojazdy autem na zabiegi, nie oznacza, że żadne dokumenty nie będą potrzebne.

Urząd skarbowy w każdej chwili może poprosić podatnika o potwierdzenie, że wydatek, który odliczył od dochodu, rzeczywiście poniósł. Takim dowodem może być np. karta zabiegowa czy skierowanie na zabiegi wypisane przez lekarza.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 20 stycznia 2010 r.