Niezagrożone emerytury z ZUS

Dziennik Gazeta Prawna (2011-05-31), autor: Paweł Jakubczak , oprac.: GR

cze 1, 2011

Zadłużenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na koniec 2012 roku wyniesie 17,7 mld zł. ZUS na wypłatę emerytur wykorzysta pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Rząd poprawiłby kondycję FUS, wydłużając wiek emerytalny i podwyższając składkę rentową – donosi Dziennik Gazeta Prawna.

Emerytury, renty i inne świadczenia są opłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Nie ma zagrożenia, że w przyszłym roku zabraknie na nie pieniędzy. Oprócz składek, ZUS otrzyma łącznie ponad 50 mld zł wsparcia z budżetu państwa i z tytułu zaciągniętych kredytów bankowych.

FUS otrzyma w 2012 roku z budżetu refundację składek odprowadzonych do OFE i dotację. Mimo, że są to pieniądze z naszych podatków, fundusz nie oddaje ich do budżetu. Inaczej niż tych z kredytu bankowego. ZUS w przyszłym roku będzie go miał na kwotę 3 mld zł. Zakład zwykle zaciąga kredyt, kiedy jego wpływy zaczynają znacząco spadać (przeważnie w drugiej połowie roku).

Elementem przychodów FUS jest także Fundusz Rezerwy Demograficznej (FRD). Na jego koncie miały być gromadzone pieniądze na wypłaty dla emerytów w przyszłości, na wypadek gdyby system emerytalny był niewydolny z powodu zbyt dużej liczby świadczeniobiorców w stosunku do pracujących. Mimo takich założeń tylko w ubiegłym roku z FRD wydano wszystko, co było, czyli 7,5 mld zł, w tym roku – będzie to 4 mld zł, a w przyszłym 3 mld zł.

Kondycję finansową FUS poprawia też większy zastrzyk gotówki ze składek emerytalnych. Od 1 maja zmniejszona jest bowiem część składki emerytalnej przekazywanej do OFE. Do II filaru w dalszym ciągu będzie trafiać 7,3 proc. składki emerytalnej. Tyle, że od maja tego roku do OFE trafi zaledwie 2,3 proc. Pozostała część będzie zapisywana na indywidualnym subkoncie emerytalnym w ZUS. W kolejnych latach część składki emerytalnej przekazywanej do OFE będzie zwiększana aż do 2017 roku, gdy osiągnie 3,5 proc.

Zdaniem ekspertów rząd zamiast marginalizacją OFE powinien zająć się podnoszeniem wieku emerytalnego. Powinno następować zrównywanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 2020 roku. W efekcie już w 2015 roku moglibyśmy oczekiwać dodatkowych 350 tys. kobiet i 150 tys. mężczyzn na rynku pracy.

Przesunięcie momentu przejścia na emeryturę do 67. roku życia dla obu płci zwiększyłoby stopy zastąpienia, czyli zwiększenie wysokości emerytury o około 1/3 w przypadku osób urodzonych przed rokiem 1980.

Ratunku dla finansów FUS część ekspertów upatruje również w podniesieniu składki rentowej. To dlatego, że jeśli zostałby podniesiony wiek emerytalny, wydatki na renty rosłyby, a te na emerytury już nie.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 31 maja 2011 r.