Renta dla wdowy

Rzeczpospolita (2011-07-26), autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

lip 26, 2011

Kobieta z dziećmi na wychowaniu dostanie rentę po zmarłym mężu, dopóki nie przestaną się one uczyć. Nieletni będą pobierali pieniądze nawet do osiągnięcia 25 lat – czytamy w Rzeczpospolitej.

Renta rodzinna wynosi 85 proc. świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu, ale tylko wtedy, gdy prawo do niej nabywa jedna osoba. Jeśli zmarły miał więcej bliskich na utrzymaniu, czyli poza żoną także np. dzieci, to wysokość świadczenia rośnie do 90 proc. świadczenia jeśli jest dwójka uprawnionych. Nie znaczy to, że każdy z nich otrzyma oddzielne świadczenie w tej wysokości. Zostanie ono podzielone i wypłacone w równych częściach. Gdy bliskich z prawem do świadczenia będzie więcej, pula do podziału wzrasta do 95 proc.

Pozostałe po zmarłym nieletnie dzieci mają prawo do renty rodzinnej do ukończenia 16 lat. Jeśli uczą się w szkole średniej i na uczelni, to wypłata wydłuża się do osiągnięcia 25 lat.
Wdowa czy wdowiec nabywa prawo do renty rodzinnej, bez względu na wiek jeśli zmarły małżonek zostawił na utrzymaniu co najmniej jedno dziecko. Renta rodzinna przysługuje nawet po rozwodzie, pod warunkiem że na zmarłym ciążył obowiązek alimentacyjny ustalony wyrokiem sądowym lub ugodą sądową. Świadczenie jest wypłacane do ukończenia przez potomstwo 16 lat a jeżeli się uczy do 18 lat. Małżonek ma bezterminowe prawo do tego świadczenia, jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej.

Kobiety, które wychowały już dzieci, także mogą zyskać prawo do tego świadczenia, gdy ukończą już 50 lat. Nabędą je także, gdy są lub staną się niezdolne do pracy w ciągu pięciu lat od śmierci współmałżonka. Tak samo się stanie, jeśli niepełnosprawność powstanie w ciągu pięciu lat od zakończenia wychowywania dzieci pobierających rentę rodzinną po zmarłym. Wdowa otrzyma rentę w wieku 50 lat także wtedy, gdy śmierć małżonka nastąpiła w ciągu pięciu poprzedzających lat.

Więcej w Rzeczpospolitej z 23 lipca 2011 r.