Mam zadłużenie składkowe w ZUS. Kilka lat temu wszczęto wobec mnie egzekucję, jednak jej nie zakończono. Jestem w trudnej sytuacji finansowej i rodzinnej, wystąpiłem więc o umorzenie składek. ZUS odmówił, twierdząc, że nie są spełnione przesłanki całkowitej nieściągalności, jak również umorzenia nie uzasadnia moja sytuacja. Ja natomiast uważam, że całkowita nieściągalność ma do mnie zastosowanie, bo przecież egzekucja jest prowadzona tyle lat bezskutecznie. Czy warto składać skargę do sądu? – pyta czytelnik Dziennika Gazety Prawnej.
 
Jak odpowiada ekspertka współpracująca z DGP – złożenie skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego będzie zapewne skuteczne i doprowadzi do uchylenia decyzji, nie oznacza to jednak, że sąd umorzy zadłużenie. Umorzenie to należy bowiem do uznania administracyjnego. Tymczasem kontroli sądowej nie podlega uznanie administracyjne samo w sobie, lecz kwestia, czy decyzja została podjęta zgodnie z podstawowymi regułami postępowania administracyjnego – w szczególności, czy wydano ją w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy – oraz czy ocena tego materiału została dokonana zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, czy też zawiera elementy dowolności.
 
Sąd będzie badał, czy zaszły okoliczności mogące prowadzić do umorzenia, tj. całkowita nieściągalność albo inne uzasadnione przypadki mimo braku całkowitej nieściągalności. W opisywanej sprawie wątpliwości budzi to, że z jednej strony ZUS prowadzi egzekucję od kilku lat (jak się wydaje – bezskutecznie), a z drugiej – stwierdza brak całkowitej nieściągalności zadłużenia.
 
Na tę sprzeczność zwrócił uwagę Wojewódzki Sądu Administracyjnego w Krakowie w uzasadnieniu wyroku z 20 maja 2021 r., sygn. akt I SA/ Kr 1065/20. WSA, rozpatrując podobną do opisywanej sprawę, podkreślił, że w tego typu sytuacjach konieczna jest analiza, czy występuje zmniejszanie zadłużenia, czy też jego narastanie. Jest to istotna okoliczność i powinna zostać dokładnie zbadana przez organ prowadzący postępowanie o umorzenie. Niedopuszczalna jest bowiem sytuacja, w której organ prowadzi postępowanie egzekucyjne, w trakcie którego w istocie nie ma szans na wyegzekwowanie dochodzonej należności. Jak podkreślił, celem postępowania egzekucyjnego nie jest jedynie jego prowadzenie, lecz wyegzekwowanie dochodzonych kwot. Wierzyciel decydując się na kontynuowanie egzekucji, musi w bliższej lub dalszej perspektywie przewidywać zaspokojenie należności. Natomiast w zaskarżonej decyzji nie zawarto żadnych danych dotyczących omawianych kwestii.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 10 czerwca 2021 r.