Obrót można skorygować bez faktury korygującej

Rzeczpospolita (2010-05-31), autor: Rafał Danielczak , oprac.: GR

cze 1, 2010
Zarówno wymóg wystawienia faktury korygującej, jak i konieczność posiadania potwierdzenia jej odbioru przez kontrahenta narusza unijną dyrektywę – czytamy w Rzeczpospolitej.

Zarówno wymóg wystawienia faktury korygującej, jak i konieczność posiadania potwierdzenia jej odbioru przez kontrahenta narusza unijną dyrektywę. Tak orzekł WSA w Krakowie 21 kwietnia 2010 r. Na podstawie art. 29 ust. 4a i 4c ustawy o VAT spółka obligatoryjnie powinna wystawiać faktury korygujące.

WSA podzielił twierdzenia co do sprzeczności art. 29 ust. 4 i 4C ustawy o VAT z prawem UE. Zaznaczył, że 30 listopada 2009 r. krakowski WSA uznał, że art. 29 ustawy o VAT jest zgodny z prawem UE. Sąd stwierdził, że nie można badać zgodności prawa krajowego z prawem unijnym w odniesieniu do konkretnej sytuacji, lecz należy jednoznacznie orzec, czy przepis ten jest zgodny z prawem UE, czy nie.

Jak donosi Rzeczpospolita  przepis ten od 1 grudnia 2008 r. zastąpił dawny § 16 ust. 4 tzw. rozporządzenia regulującego zasady wystawiania faktur i utrzymał obowiązek zbierania potwierdzeń otrzymania faktur korygujących jako warunek zmniejszenia kwoty podatku należnego.

Przepis od początku był krytykowany przez doktrynę prawa podatkowego i przez praktyków. Art. 73 i 90 dyrektywy 112 nie uzależnia prawa podatnika do skorzystania z możliwości obniżenia podatku należnego np. o wartość udzielonych rabatów od wymogu posiadania potwierdzenia otrzymania faktury korygującej przez kontrahenta. Gdy zmniejszenie ceny nie jest sporne a uzyskanie potwierdzenia niemożliwe lub znaczenie utrudnione, uzależnienie zmniejszenia VAT należnego od kwestii o charakterze technicznym narusza zasadę neutralności VAT. Takie regulacje uniemożliwiają podatnikowi ustalenie podstawy opodatkowania na poziomie kwoty efektywnie otrzymanego wynagrodzenia, które zgodnie z orzecznictwem ETS jest wartością subiektywną.

Sąd słusznie wskazał na niezgodność art. 29 ust. 4a z przepisami dyrektywy 112. Dodatkowo podkreślił, że taka regulacja sprzeciwia się celowi wskazanemu w dyrektywie.

Więcej w Rzeczpospolitej z 31 maja 2010 r.